TŁUSTY CZWARTEK
„Był sobie mały, tłuściutki pączek.
Był okrąglutki i nie miał rączek.
Z wierzchu miał piękną, chrupiącą skórkę,
a w środku dziurkę na konfiturkę!
Pyszne są pączusie z malinowym nadzieniem,
także z budyniem nawet sobie cenię,
na te z malinami patrzę kosym oczkiem,
a gdyby tak zrobić je z wędzonym boczkiem?
Góra pączków, za tą górą,
tłuste placki z konfiturą,
za plackami misa chrustu,
bo to dzisiaj są zapusty”.